W mediach coraz łatwiej można natrafić na artykuły o 30-latkach zawiedzionych dokonanymi wyborami i „zmarnowanym życiem”.
To bardzo dziwna i trochę niepokojąca tendencja. I choć współczesna kultura pracy uczy nas, że warto skupiać się na karierze jak najwcześniej, jasno precyzując swoje marzenia i cele, to jednak może to być nie tylko demotywujący, ale i zupełnie zbędny wniosek.
Zapewne wszyscy pamiętamy „Przyjaciół”, w których sfrustrowany swoją pracą przy przetwarzaniu danych Chandler, po kilku sezonach decyduje się w końcu na rozpoczęcie zupełnie nowej ścieżki kariery. Rzuca się na głęboką wodę, ale czy to na pewno zła decyzja?
Nie każdy dwudziestolatek wie, co lubi w życiu robić
Ronald Raegan, zanim został jednym z najcieplej wspominanych prezydentów Stanów Zjednoczonych, był wprawdzie odnoszącym sukcesy, ale jednak aktorem. Nie spodziewał się tego, jak bardzo zmieni się jego życie, gdy trafił do polityki.
Raegan przynajmniej był tym uznanym aktorem, czego nie mógł o sobie powiedzieć np. Alan Rickman czy Samuel L. Jackson. Dziś dwie ikony kina ostatnich kilku dekad, ale ich kariera ruszyła z kopyta dopiero po czterdziestce.
Może nie do końca wypada wspominać o Kevinie Spaceyu, natomiast warto pamiętać, że po dwa Oscary powędrował zaczynając jako wyklęty przez rodzinę i uczelnię sprzedawca ze sklepu obuwniczego. Niestety, akurat w tym wypadku jest to historia bez happy endu, ale to już raczej zasługa samego aktora.
Kojarzycie starszego pana, który ostatnio pojawiał się niemal we wszystkich filmach Marvela, zwykle jako easter egg lub postać epizodyczna? To oczywiście Stan Lee, główny mózg i serce komiksowego imperium, który panem świata komiksów został po czterdziestce.
Twórca Wikipedii miał 35 lat, gdy tworzył swoje dzieło życia. Założyciel Sony – 38. Hugo Boss wkroczył w świat mody w wieku 38 lat. Christian Dior miał lat 41, ale to dalej wszystko młodzi ludzie na tle rynku fastfoodów. Twórca potęgi McDonald’s wystartował w wieku 52 lat, a założyciel KFC – jak zapewne domyślacie się po logo – miał lat 62. To oczywiście nie są wyjątki, a jedynie najbardziej rozpoznawalne przykłady. Te można mnożyć godzinami.
Sukces przychodzi też z wiekiem
Pomimo narracji, którą próbują nam przedstawiać współczesne media, sukces w młodym wieku nie jest normalnością. To raczej wydarzenie na tyle nietypowe, że przyciąga dużą uwagę tychże gazet i portali. Wielu wybitnych ludzi (jak np. Karol Darwin) na swoje uznanie pracowało całymi dekadami. Warto mieć to z tyłu głowy, zanim zaczniemy się porównywać z celebrytami.