Gdzie szukać pracy?

Dzięki dobrodziejstwom niesionym przez sieć internet, coraz łatwiej jest o znalezienie pracy.

Nie trzeba już stać przed tablicą ogłoszeń na ulicy i godzinami zapisywać w kajeciku numery telefonów do wybranych firm. Nie trzeba też z mazakiem przeglądać codziennych wydań lokalnych gazet.

Świat bardzo się skurczył w ostatnich latach, ale to z kolei przyniosło wiele korzyści. Jedną z nich jest rynek pracy, który dziś stał się globalny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by utalentowany chłopak z Rawy Mazowieckiej nie ruszając się ze swojego pokoju, dostał pracę w Stanach Zjednoczonych czy Dubaju. Tym samym perspektywa pracy w Trójmieście, Krakowie albo Wrocławiu wydaje się jeszcze mniej egzotyczna.

Doszło jednak do tego, że ofert pracy jest w sieci tak dużo, tak wiele, że coraz trudniej znaleźć tę jedyną. Pracodawcy i zespoły HR-owców zasypują nas rekrutacjami, często nawet na stanowiska, które w ogóle nie istnieją, byle tylko zorientować się kto aktualnie jest na rynku. Tracimy wiele czasu na przeglądanie ofert oraz chodzenie na spotkania, które nawet jeśli nie są skazane na porażkę, to jednak ta porażka jest prawdopodobna. Bo pracodawca jest wybredny i czasami sam nie wie czego chce.

Dlatego pracy trzeba w dzisiejszych czasach szukać mądrze, ponieważ dzięki temu zwiększamy szansę na znalezienie interesującego nas zatrudnienia. A przy tym utrzymujemy wysokie morale, bo przecież kolejne negatywne odpowiedzi na nasze wnioski, też podcinają trochę skrzydła.

Krok 1 – kim jesteś i do czego dążysz?

Wprawdzie to pytanie brzmi niczym wyrwane z podręcznika jakiegoś coacha, który znaleźliśmy na wyprzedaży w supermarkecie. Ale kryje się za nim bardzo sensowna potrzeba skonkretyzowania tego w jakiej branży chcemy się realizować, co jest naszymi talentami, w jakim kierunku odebraliśmy wykształcenie.

Oczywiście, życie to nie wioska smurfów i nie każdy na każdym etapie życia będzie mógł się realizować w zawodzie swoich marzeń. Jednak od próby znalezienia tej konkretnej pracy warto zacząć starania. A tym samym – zawęzić kryteria wyszukiwania i skupić się wyłącznie na poszukiwaniu zawodu w ramach specjalizacji.

Krok 2 – kim nie jesteś, ale do czego dążysz?

Ponieważ przy okazji kroku numer 1 ustaliliśmy już, że życie to nie jest bajka, pamiętać należy o podstawowym celu pracy większości ludzi, a jest nim – brutalnie mówiąc – otrzymywanie wynagrodzenia.

Jeżeli realizacja pasji i planu na życie nie jest możliwa, być może posiadane kompetencje pomogą nam w wykonywaniu pracy, która pozwoli przez jakiś czas na stabilne życie, zbudowanie poduszki finansowej, a w konsekwencji – czerpanie satysfakcji z czasu po pracy.

Krok 3 – kim jesteś, ale do czego powinieneś dążyć?

Krok trzeci sprowadza się odnalezienia własnego, wymarzonego stanowiska pracy, nawet jeśli takowe nie istnieje. Serwisy z ogłoszeniami i rekrutacje to królestwo HR-ów, które często żyją w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb firmy. Mając poczucie bezpieczeństwa, które zagwarantował Krok 2, poznawaj ludzi z branży, umawiaj się na spotkanie z potencjalnymi pracodawcami, wysyłaj maile z zapytaniami i prezentacją swoich możliwości. Być może gdzieś tam jest jakiś pracodawca, który nawet nie ma pojęcia jak bardzo cię szuka i potrzebuje.

Krok 4 – kim jesteś, by unikać alternatyw?

Krok 4 to krok awaryjny. Na wypadek, gdyby poprzednie kroki doprowadziły nas donikąd. Tym różni się ten artykuł od coachingu z supermarketu – nie ukrywa, że w życiu zdarzają się też czarne scenariusze.

A krokiem tym jest zatrudnienie. Jeśli nie ma pracy dla ciebie, przeanalizuj czy aby nie możesz jej sam sobie stworzyć. Brzmi odważnie i nie zawsze ma sens, ale tysiące wspaniałych historii zaczęły się właśnie od kroku numer 4.26