Praca sprawiająca przyjemność i dająca prawdziwą satysfakcję to święty graal obszaru zawodowego. Wszyscy o niej słyszeli, ale tylko nieliczni mieli okazję jej doświadczyć. Nie udało Ci się jeszcze jej znaleźć? Szukaj dalej! Błądzenie pozwala Ci lepiej poznać swoje priorytety, a każda „nieudana” próba poszukiwania przybliża do upragnionego celu. Czas ruszyć w dalszą podróż, a warto zacząć od zdobycia odpowiedniej mapy…
Dlaczego powinieneś czerpać satysfakcję z tego co robisz?
Sprawa jest dosyć prosta. Satysfakcja z pracy buduje Twoją motywację. Dzięki temu na co dzień jesteś bardziej produktywny i wypracowujesz lepsze wyniki. Chyba każdy lubi osiągać założone cele, a zdobyte dzięki temu nagrody czy awans tylko nakręcają nas bardziej do działania.
Nie da się ukryć, że Twoje doświadczenia z dnia pracy często wpływają na życie prywatne. Jeżeli spełniasz się zawodowo, do domu wrócisz zadowolony i pełen uśmiechu. Najmocniej odczują to wszyscy Twoi bliscy.
Satysfakcja z pracy może wpłynąć na Ciebie bardziej, niż myślisz. Dzięki temu czujesz, że kontrolujesz to, co dzieje się dookoła. Jesteś spokojniejszy. Lepiej śpisz. Twoja pewność siebie wzrasta. Niska satysfakcja z codziennych obowiązków może prowadzić do frustracji i wypalenia zawodowego. Posiadając dopasowane stanowisko, zmniejszasz ryzyko depresji.
Co możesz zrobić, aby ją zwiększyć?
Wiadomo, nie wszystko zależy od Ciebie. To nie znaczy jednak, że nie masz wpływu na to, jak czujesz się w pracy. Czasem wystarczy mała zmiana. Zobacz, jak możesz zwiększyć satysfakcję z pracy i weź sprawy w swoje ręce!
Rozwiązuj problemy na bieżąco. Czasem w pogoni za rozwiązaniami palących problemów, nie zwracamy należytej uwagi na te mniejsze. Nie możemy jednak liczyć, że wszystkie się same rozwiążą. Takie chochliki siedzące z tyłu głowy mają większy wpływ na Naszą pracę i koncentrację, niż Nam się wydaje. Jeżeli załatwienie czegoś nie zajmie Ci więcej niż 5 minut – zrób to natychmiast. Całą resztę zadań koniecznie zapisz, tak żeby nie zaprzątały Twoich myśli.
Ciesz się z sukcesów. Tu chyba nie trzeba nic dodawać. Nie znam osoby, która po osiągnięciu założonych wyników nie byłaby zmotywowana do pracy jeszcze bardziej. Często pracujemy nad dużymi i długimi projektami, których realizacja odłożona jest daleko w czasie. Warto podzielić taki projekt na mniejsze etapy i zadania. Wykonałeś jedno z nich? Super! Każde odhaczenie zakończonego taska uwolni małą dawkę endorfiny, tak potrzebną do utrzymania motywacji.
Dbaj o relacje. To, kim się otaczasz, ma na Ciebie olbrzymi wpływ. Są ludzie, z którymi od razu łapiemy nić porozumienia. Nie warto jednak odwracać się od tych, z którymi nie „zaiskrzyło” od samego początku. Daj im szansę. Zobaczysz, że wielu zyska przy bliższym poznaniu. Satysfakcja z pracy będzie większa, jeżeli będziesz się czuć swobodnie w swoim zespole.
Poproś o nowe wyzwania. Codzienne wklepywanie tego samego w komputer może wpędzić Cię we frustrację. Jeżeli z łatwością wykonujesz swoje obowiązki, warto zapytać o nowy obszar, który stanowi obecnie wyzwanie dla firmy. Zmieniając swoje obowiązki i podnosząc systematycznie poprzeczkę, osiągniesz większą satysfakcję.
Nie bój się prosić o wsparcie. Zarówno szefa, jak i kolegów z pracy. Każdy z nas chce mieć poczucie, że to, co robi, ma sens. Świadomość, że w każdym momencie możesz polegać na najbliższych współpracownikach, daje poczucie bezpieczeństwa. Pamiętaj, żeby dać też coś od siebie i pomóc mniej doświadczonym pracownikom. W ten sposób współtworzysz kulturę i środowisko, w której każdy chce przebywać.
Poczucie satysfakcji z tego, co robisz to największy motor napędzający Cię do działania. Coraz więcej jest osób, które dotarły do końca swojej ścieżki i odnalazło tego mitycznego graala. Mam nadzieję, że podążając własnym szlakiem, Tobie również się uda. W końcu każdy z nas chciałby się spełniać w tym, co robi. Tylko nie każdy zdaje sobie sprawę, jak wiele od niego zależy. Bierz sprawy w swoje ręce i powodzenia!